W trzeci weekend października społeczności polonijne na całym świecie będą obchodzić Polonijny Dzień Dwujęzyczności, święto, które jest ważnym i wyczekiwanym wydarzeniem w polonijnych kalendarzach. W tym roku przypada też jego piękny jubileusz – PDD będzie bowiem miało swoją okrągłą, dziesiątą już edycję!
Jubileusze są zawsze dobrą okazją do wspomnień i powrotów, zwłaszcza do początków, bo każdy początek jest niezwykły i niepowtarzalny. Niezwykłe są idee, które mobilizują ludzi i wprawiają w ruch machinę zdarzeń. Niepowtarzalny jest klimat wykluwania się wizji, która będzie miała moc zaciekawić i zainspirować do działania innych. Idea Polonijnego Dnia Dwujęzyczności była w tej mierze specyficzna, bo częścią naszej redakcyjnej wizji w fundacji Dobra Szkoła Nowy Jork (pierwotnie Dobra Polska Szkoła), gdzie projekt powstał i jest realizowany do dnia dzisiejszego, było współtworzenie i rozwijanie samej tej wizji. Od pierwszych, pilotażowych, zainicjowanych w 2015 r. obchodów PDD organizatorzy święta sami decydowali o tym jaki nadać mu kształt i przebieg w zależności od tego, jakie posiadali możliwości, a przede wszystkim własne, lokalne potrzeby i koncepcje. Z biegiem czasu PDD wyrósł więc na wydarzenie, które, dzięki skali kreatywności i pomysłowości ludzi oddanych idei dwujęzycznego wychowania i edukacji poza granicami Polski z powodzeniem łączy inicjatywy o charakterze edukacyjnym i artystycznym z inicjatywami na rzecz tradycji, historii, wspierania lokalnych społeczności, a nawet przedsiębiorczości! W sytuacji, gdy najmłodsze polonijne pokolenia, zwłaszcza w USA, to już niemal wyłącznie dzieci urodzone poza granicami Polski, PDD jest ważnym, dodatkowym „zastrzykiem” polskości w życie polonijnych szkół i rodzin. Dobra Szkoła Nowy Jork ze swojej strony pozostaje platformą wymiany pomysłów i doświadczeń, a dzięki organizowanym corocznie konkursom artystycznym i literackim pomaga odkrywać i promować polonijne talenty z całego świata.
Skoro jednak mamy okrągłą rocznicę, warto kilka chwil poświęcić i na refleksje. A jest o czym rozmyślać!
Przede wszystkim – jak wielkie dokonały się w ostatnich latach zmiany w myśleniu o dwujęzyczności. Dwujęzyczni – podwójnie fantastyczni! – mówimy dziś o sobie i o naszych dzieciach korzystając z hasła stworzonego przez entuzjastów dwujęzyczności w ramach jednego z konkursów towarzyszących PDD. A przecież nie zawsze tak było. Dwujęzyczność, poliglotyzm u dzieci otoczone były chmurą mroku i niezrozumienia, a na ich temat pokutowało mnóstwo, niestety w większości szkodliwych, mitów. Nie posiadając wiedzy, bazując na przekazach starszych pokoleń, które całemu swemu doświadczeniu emigracji przypisywało jakże często zupełnie inne niż my dzisiaj, cele, polonijni rodzice mieli z dwujęzycznością dylemat. Uczyć czy nie uczyć w ogóle? Czy „obciążone” dwujęzycznością dziecko poradzi sobie w swojej lokalnej szkole? Czy polski w głowie nie będzie mu „blokował” miejsca na naukę innych rzeczy? Czy rówieśnicy nie będą się z dwujęzyczności naszego dziecka naśmiewać? Po co narażać je na tego typu problemy? A niekiedy nawet i myśl: po co w ogóle inwestować w polski, skoro w Polsce nie mieszkamy?
Tymczasem prawda o dwujęzyczności jest zgoła inna, a dowodów na to dostarcza nam dzisiaj sama nauka i to nie tylko badania socjologów, ale i neurobiologów wykorzystujących w swojej pracy najbardziej zaawansowane maszyny do obrazowania pracy ludzkiego mózgu. Wiemy więc nie tylko, że dziecko dwujęzyczne pozyskuje umiejętności w obu językach jednocześnie, nie ma więc mowy o żadnym „upośledzeniu” w jego szeroko pojętym rozwoju językowym – choć trzeba pamiętać, że niekoniecznie jest to proces równoległy i liniowy. Wiemy i to, że wielojęzyczność, szczególnie jeśli obecna jest w życiu człowieka od jego najwcześniejszych lat, pozytywnie wpływa na wzrost i rozwój naszego mózgu przynosząc nam wymierne korzyści kognitywne, nie mówiąc, rzecz jasna, o językowych. Wiemy, że dwujęzyczność pomaga dziecku w nauce z tego względu, że mózg jest na co dzień bardziej pobudzany i aktywizowany. Żeby było ciekawiej – dzieci dwujęzyczne po przekroczeniu 7-ego roku życia (koniec pierwszej, intensywnej fazy wzrostu mózgu, początek okresu rozumowania analitycznego) osiągają lepsze wyniki nie tylko w czytaniu ze zrozumieniem, ale również w naukach ścisłych, zwłaszcza w matematyce. Dwujęzyczność ma też pozytywne przełożenie na rozwój umiejętności muzycznych u dziecka, w tym grę na instrumencie. Dwujęzyczni szybciej i łatwiej uczą się kolejnych języków często stając się w życiu dorosłym poliglotami. Wreszcie – dwujęzyczność chroni nasz mózg przed demencją i chorobą Alzheimera na starość. Opóźnia wystąpienie pierwszych objawów tych chorób o co najmniej pięć lat.
A przecież inwestycja w dwujęzyczne wychowanie to w dzisiejszym świecie również otwieranie przed naszymi dziećmi wielu dodatkowych drzwi. Nie tylko w obszarze kultury i relacji rodzinnych, ale również edukacji i potencjalnie nawet ścieżki zawodowej w przyszłości. Dokładnie jak w innym haśle wymyślonym przez przyjaciół PDD: Dwujęzyczność drzwi otwiera: szczęście, praca i kariera!
Tworząc projekt Polonijnego Dnia Dwujęzyczności postawiliśmy przed sobą cel obalania mitów i dzielenia się najnowszymi informacjami oraz badaniami na temat dwujęzyczności. Zainteresowani znajdą na naszych stronach bogatą kolekcję materiałów, od artykułów i wywiadów z ekspertami, po własne doświadczenia edukatorów, rodziców i samych dzieci (dobraszkolanowyjork.com, polishbilingualday.com). Każdy z nich jest cenną cegiełką, którą dołożyliśmy i dokładamy do procesu „demitologizacji” dwujęzyczności w przestrzeni publicznej i jesteśmy z tego dumni. Największą dumą i szczęściem napełnia nas fakt, że dzięki Polonijnemu Dniu Dwujęzyczności udało nam się stworzyć współczesną, globalną dwujęzyczną rodzinę świadomą wyzwań, ale przede wszystkich korzyści, jakie oferuje dwujęzyczność.
Dziękujemy wszystkim, którzy byli i są z nami. Z radością czekamy na kolejne lata współpracy i przyjaźni. Organizatorów X. edycji PDD jak zawsze najgoręcej zachęcamy do dzielenia się z nami i resztą naszej dwujęzycznej rodziny swoimi relacjami z obchodów.
.
Eliza Sarnacka-Mahoney
oraz Redakcja DSNY